organizowany wspólnie z przedstawicielstwem Komisji Europejskiej. Przy dźwiękach marszów granych przez Reprezentacyjną Orkiestrę Wojska Polskiego, przed główne wejście zajeżdżały limuzyny ambasadorów, ministrów, szefów partii politycznych. Przyszło mi uczestniczyć w lekcji nowego świata: organizatorem Dnia Europy, na który przyszła śmietanka świata dyplomacji i władzy była organizacja pozarządowa, fundacja. Pewna starsza dama skonfundowana tak wielką ilością młodzieży na tym politycznym koktajlu spytała mnie: &lt;q&gt;"skąd tu tyle młodych ludzi? Początkowo sądziłam, że to służba, ale okazuje się że nie..."&lt;/&gt;. Chciałem jej odpowiedzieć, że to EUROTOMANI i ptEUROdaktyle, ale ugryzłem się w język i jak przystało na starszego pana uprzejmie poinformowałem co jest grane.<br>&lt;au&gt;Zbigniew