Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
szuflą.
- Zleź to ci powiem. Nie będę krzyczał na całą gębę!
- Dobra! Po chwili stał już przy mnie.
- Przyjechał tu Scyzor ze swoimi młodymi - mówiłem z przejęciem. - Pokłócił się z Siepietyńskim i kazał swoim młodym skręcić mu wora! Rysiek złapał się za głowę w wyrazie całkowitego zdumienia.
- No i co skręcili mu?
- Jak zawsze! Przecież oni to tak jak maszyny. Skręcą każdemu! Obydwaj wybuchnęliśmy śmiechem. Cieszyliśmy się, że w końcu Siepietyński natknął się na kogoś kto utarł mu nosa, a raczej coś innego... Śmiejąc się w głos usłyszałem za sobą czyjeś kroki. Odwróciłem się gwałtownie spodziewając się najgorszego. Na szczęście był
szuflą. <br>- Zleź to ci powiem. Nie będę krzyczał na całą gębę!<br>- Dobra! Po chwili stał już przy mnie. <br>- Przyjechał tu Scyzor ze swoimi młodymi - mówiłem z przejęciem. - Pokłócił się z Siepietyńskim i kazał swoim młodym skręcić mu wora! Rysiek złapał się za głowę w wyrazie całkowitego zdumienia.<br>- No i co skręcili mu?<br>- Jak zawsze! Przecież oni to tak jak maszyny. Skręcą każdemu! Obydwaj wybuchnęliśmy śmiechem. Cieszyliśmy się, że w końcu Siepietyński natknął się na kogoś kto utarł mu nosa, a raczej coś innego... Śmiejąc się w głos usłyszałem za sobą czyjeś kroki. Odwróciłem się gwałtownie spodziewając się najgorszego. Na szczęście był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego