tobie, jak umarłym, lat nie przybywa.<br><br>Czas pomylił nieopatrznie swój własny bieg,<br>Za stuleciem niestuletni przemija wiek,<br> Niebo mętne - beznamiętne zwiesza ramiona,<br> Gdzieś się cała zapodziała - nieogarniona?<br> Nikną bytu ogniwa,<br> Krew do ziemi upływa,<br>Tylko tobie, jak umarłym, lat nie przybywa.<br><br>Ciebie łaknę i przyzywam i w znoju trwam,<br>Kto skrępował mnie przy tobie - już nie wiem sam,<br> Ukaż lico, <orig>przelotnico</> w inne niebiosy,<br> Niech ogarnę twoje czarne, bezsenne włosy,<br> Moja wiara żarliwa,<br> Leży w łożu nieżywa,<br>Tylko tobie, jak umarłym, lat nie przybywa.<br><br>Przyjdź, gdzie zechcesz, kiedy zechcesz - odnajdziesz mnie,<br>Jeśli nawet nie w tym samym, to w innym śnie