Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
niby, wylatuje mu to z rąk i pada mu pod moimi nogami, zerkam. Oczywiście fotografia żony i dziecka. Zasłaniam czym prędzej twarz pamiętnikiem, Max odczekuje chwilę, wreszcie zawiedziony schyla się, podnosi i wraca pod kolumnę. Znów przewraca w rękach fotografię. Gdy zerkam po chwili, już go nie ma. Odszedł albo skrył się za kolumną.
"Od paru dni bywa u Natolskich nowy gość. Jest to kolega Krzysztofa, na imię mu Kazio. Blady i blondyn. Skromny starszy aspirant form towarzyskich. Wpadł po coś na chwilę do Krzysztofa i został dłużej. Jest inteligentny i dobrze ułożony, nie wyróżnia się niczym. Gdy weszła Maryna z
niby, wylatuje mu to z rąk i pada mu pod moimi nogami, zerkam. Oczywiście fotografia żony i dziecka. Zasłaniam czym prędzej twarz pamiętnikiem, Max odczekuje chwilę, wreszcie zawiedziony schyla się, podnosi i wraca pod kolumnę. Znów przewraca w rękach fotografię. Gdy zerkam po chwili, już go nie ma. Odszedł albo skrył się za kolumną.<br>"Od paru dni bywa u Natolskich nowy gość. Jest to kolega Krzysztofa, na imię mu Kazio. Blady i blondyn. Skromny starszy aspirant form towarzyskich. Wpadł po coś na chwilę do Krzysztofa i został dłużej. Jest inteligentny i dobrze ułożony, nie wyróżnia się niczym. Gdy weszła Maryna z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego