Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
uderzeniami gorącego wichru. Wtedy
właśnie, zupełnie nieoczekiwanie, z bocznego wąwozu wybiegły prosto na
nas cztery strusie. Musiały uciekać z daleka, ponieważ osaczyliśmy je
bez większych trudności. W ten sposób zakończyliśmy łowy schwytaniem
sześciu emu. Teraz są już w obozie.
- Założyłbym się o butelczynę rumu, że były to te strusie, które
skryły się przed nami w pagórkach imitujących góry - wtrącił bosman.
- A to wspaniały zbieg okoliczności - przytaknął Tomek. - W ten
sposób mimo woli przyczyniliśmy się do pomyślnego zakończenia
polowania.
- Jak z tego wynika, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło -
sentencjonalnie dodał bosman.
- Może i tak było. Według wszelkiego
uderzeniami gorącego wichru. Wtedy<br>właśnie, zupełnie nieoczekiwanie, z bocznego wąwozu wybiegły prosto na<br>nas cztery strusie. Musiały uciekać z daleka, ponieważ osaczyliśmy je<br>bez większych trudności. W ten sposób zakończyliśmy łowy schwytaniem<br>sześciu emu. Teraz są już w obozie.<br> - Założyłbym się o butelczynę rumu, że były to te strusie, które<br>skryły się przed nami w pagórkach imitujących góry - wtrącił bosman.<br> - A to wspaniały zbieg okoliczności - przytaknął Tomek. - W ten<br>sposób mimo woli przyczyniliśmy się do pomyślnego zakończenia<br>polowania.<br> - Jak z tego wynika, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło -<br>sentencjonalnie dodał bosman.<br> - Może i tak było. Według wszelkiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego