i zimą - szałas w Ciemnosmreczynach, Niefcyrce (pamiętający jeszcze czasy Habsburgów) i Popradzkie Jezioro, gdzie po wycieczkach Oppenheim uwielbiał zajadać się miejscowym przysmakiem - <dialect>"palaczinkami"</> (czyt. naleśnikami) oraz Pięci Stawy, gdzie co roku organizowano w narciarskiej kompanii "pożegnanie zimy". Ulubionym ich miejscem pozostała chyba jednak Pyszna i legendarne schronisko im. Władysława Strzeleckiego, skryte na niewielkiej polance przy potoku, gdzie bywali pionierzy narciarstwa w Tatrach: Zaruski, Świerz, Barabasz, Lesiecki, Loria (ten miał własną izbę z napisem: "Izba Lorii") i inni. Pyszna była marzeniem każdego turysty-narciarza, tu skrywały się przed okiem ciekawskich i rodziny zakochane pary, tu czasami zachodzili kłusownicy i przemytnicy- a atmosfera