Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
to, że go tam trepy ścigali jak siedział w anclu w brygadzie.
- Kto to jest Siepieciński?
- Nie wiecie? - zdziwił się nasz falowiec. Odwrócił się i wskazał ręką za siebie. - To ten blondyn. Mówiąc to wskazał na siedzącego samotnie za stolikiem dobrze nam już znanego Króla Fali.
- A to ci kawał skurwysyna! - powiedziałem ze złością. Gdybym mógł to cisnąłbym w niego talerzem i poprawił blaszaną tacą. - A co oni są temu winni, że jakiś trep go tam ścigał w anclu?
- Wiadomo, że nic! Ale jego to jebie. Są z Warszawy i dlatego się na nich zemścił. Mają chłopaki pecha!
- Kawał drania - rzekł
to, że go tam trepy ścigali jak siedział w anclu w brygadzie. <br>- Kto to jest Siepieciński?<br>- Nie wiecie? - zdziwił się nasz falowiec. Odwrócił się i wskazał ręką za siebie. - To ten blondyn. Mówiąc to wskazał na siedzącego samotnie za stolikiem dobrze nam już znanego Króla Fali. <br>- A to ci kawał skurwysyna! - powiedziałem ze złością. Gdybym mógł to cisnąłbym w niego talerzem i poprawił blaszaną tacą. - A co oni są temu winni, że jakiś trep go tam ścigał w anclu?<br>- Wiadomo, że nic! Ale jego to jebie. Są z Warszawy i dlatego się na nich zemścił. Mają chłopaki pecha!<br>- Kawał drania - rzekł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego