pomocy z was tyle, co z kozła mleka. <br>- To - wyprostował się Reynevan - rychło może się zmienić. <br>- Hę?<br>- Chcecie wiedzieć, którą drogą pojechali ci, co obrabowali poborcę? Wskażę wam.<br>Jeśli zdziwienie raubritterów było wielkie, to na miny Szarleja i Samsona trudno było znaleźć adekwatne określenie, nawet słowo "osłupiały" wydawało się za słabe. Ba, błysk zainteresowania pojawił się nawet w oku Huona von Sagar. Albinos, który dotąd na wszystkich - oprócz Samsona - patrzył tak, jak gdyby byli przezroczyści, teraz zaczął uważniej sondować Reynevana wzrokiem.<br>- Drogę tutaj, na Porębę - wycedził Buko von Krossig - wskazałeś nam pod groźbą stryczka, Hagenau. A teraz pomożesz z ochoty? Skąd