Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
dość nisko spadły, niestety byłem wówczas zablokowany ze swoimi pieniędzmi w kupione już obligacje. Dopiero jak w czerwcu pokazał się Swarzędz, to ceny obligacji zaczęły rosnąć i Piki z Kurtzem postanowili kupić Swarzędz. Mówili, to jest wielka fabryka, duża kapitalizacja. Na Swarzędz ludzie się rzucili, a to była spółka o słabej kondycji ekonomicznej. Dorobiono jej nieuzasadnioną, szeptaną reklamę: że banki będą się o te akcje ubiegać, że Austriacy są nimi zainteresowani i tak dalej. Zostało to umiejętnie nakręcone. Każdy chciał kupić tyle tego Swarzędza, ile miał obligacji. Prawie wszyscy rozumowali tak, że skoro to jest interes, to należy kupić obligacje, a
dość nisko spadły, niestety byłem wówczas zablokowany ze swoimi pieniędzmi w kupione już obligacje. Dopiero jak w czerwcu pokazał się Swarzędz, to ceny obligacji zaczęły rosnąć i Piki z Kurtzem postanowili kupić Swarzędz. Mówili, to jest wielka fabryka, duża kapitalizacja. Na Swarzędz ludzie się rzucili, a to była spółka o słabej kondycji ekonomicznej. Dorobiono jej nieuzasadnioną, szeptaną reklamę: że banki będą się o te akcje ubiegać, że Austriacy są nimi zainteresowani i tak dalej. Zostało to umiejętnie nakręcone. Każdy chciał kupić tyle tego Swarzędza, ile miał obligacji. Prawie wszyscy rozumowali tak, że skoro to jest interes, to należy kupić obligacje, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego