Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
odpędzić wędrowców sprzed bramy. Czynił cuda, byle znalazło się miejsce na nocleg. Choćby na podłodze, choćby na jedną noc. Kilka nocy przespałem u niego nawet na stole bilardowym.
Niezwykła nawet jak na Afganistan gościnność Mohammada Arefa wynikała po części z jego życzliwości. Nie bez znaczenia były też obietnica zysku i słabość, jaką Mohammad Aref miał do dziennikarzy. Bez dwóch zdań, opiekował się nami i szczerze zależało mu na tym, by każdemu z nas się powiodło. Witał nas w bramie, gdy zrzucając z siebie chmury kurzu, wracaliśmy z wypraw do miasta i na dzielące je linie frontów. Nalewał do czarek zieloną herbatę
odpędzić wędrowców sprzed bramy. Czynił cuda, byle znalazło się miejsce na nocleg. Choćby na podłodze, choćby na jedną noc. Kilka nocy przespałem u niego nawet na stole bilardowym.<br>Niezwykła nawet jak na Afganistan gościnność Mohammada Arefa wynikała po części z jego życzliwości. Nie bez znaczenia były też obietnica zysku i słabość, jaką Mohammad Aref miał do dziennikarzy. Bez dwóch zdań, opiekował się nami i szczerze zależało mu na tym, by każdemu z nas się powiodło. Witał nas w bramie, gdy zrzucając z siebie chmury kurzu, wracaliśmy z wypraw do miasta i na dzielące je linie frontów. Nalewał do czarek zieloną herbatę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego