Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
celowi, i my dążyliśmy twoim śladem z tem przekonaniem: że tak być powinno, z ta pewnością siebie, którą daje tylko poczucie obowiązku Mieliśmy jednak, niestety, wyznaje to ze skruchą wszystkie ochotników nienawykłych do rygoru, słabostki i wady. I twoja to właśnie największą zasługą, kochany nasz naczelniku, żeś nas z tych słabostek i wad wyleczył że dziś, gdy nam trąbka strażacka zadzwoni, to pod twa komendę, kochany naczelniku iść gotowa karna drużyna nie tylko w ogień pożaru, ale choćby w ogień bojowy.
Nasz kochany naczelnik niech żyje!!


Przemówienie naczelnika do ochotniczej straży

Dziękuję wam serdecznie, drodzy moi, za niezasłużone zupełnie słowa waszego
celowi, i my dążyliśmy twoim śladem z &lt;orig&gt;tem&lt;/&gt; przekonaniem: że tak być powinno, z ta pewnością siebie, którą daje tylko poczucie obowiązku Mieliśmy jednak, niestety, wyznaje to ze skruchą wszystkie ochotników nienawykłych do rygoru, słabostki i wady. I twoja to właśnie największą zasługą, kochany nasz naczelniku, żeś nas z tych słabostek i wad wyleczył że dziś, gdy nam trąbka strażacka zadzwoni, to pod twa komendę, kochany naczelniku iść gotowa karna drużyna nie tylko w ogień pożaru, ale choćby w ogień bojowy.<br>Nasz kochany naczelnik niech żyje!!&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>&lt;tit&gt; Przemówienie naczelnika do ochotniczej straży &lt;/&gt;<br><br>Dziękuję wam serdecznie, drodzy moi, za niezasłużone zupełnie słowa waszego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego