Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
już przymierzał się do roli przywódcy całej Azji Środkowej. Massud, w którym Tadżycy z południa i północy widzieli swego bohatera i przywódcę, stanowił dla Uzbeka, jego marzeń i planów śmiertelne zagrożenie.

- Nie kusiło pana, by samemu ogłosić się władcą? - zapytałem Massuda. - Ponoć mieszkańcy Kabulu, przerażeni groźbą najazdu Pasztunów z południa, słali do pana delegację za delegacją i błagali, by zajął pan miasto i ogłosił się emirem.
- Nie walczyłem o władzę dla siebie. Nie o to mi szło, gdy zaczynałem wojnę. Jak tylko rosyjskie wojska opuściły Afganistan, pisałem do naszych politycznych przywódców w pakistańskim Peszawarze: Dni Nadżibullaha są policzone. Uzgodnijcie w końcu
już przymierzał się do roli przywódcy całej Azji Środkowej. Massud, w którym Tadżycy z południa i północy widzieli swego bohatera i przywódcę, stanowił dla Uzbeka, jego marzeń i planów śmiertelne zagrożenie.<br><br>- Nie kusiło pana, by samemu ogłosić się władcą? - zapytałem Massuda. - Ponoć mieszkańcy Kabulu, przerażeni groźbą najazdu Pasztunów z południa, słali do pana delegację za delegacją i błagali, by zajął pan miasto i ogłosił się emirem. <br>- Nie walczyłem o władzę dla siebie. Nie o to mi szło, gdy zaczynałem wojnę. Jak tylko rosyjskie wojska opuściły Afganistan, pisałem do naszych politycznych przywódców w pakistańskim Peszawarze: Dni Nadżibullaha są policzone. Uzgodnijcie w końcu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego