groźnych chorób. Choć Instytut jest niewielki i oprócz kierującego nim polskiego zakonnika, zatrudnia zaledwie sześciu lekarzy znających się na ziołolecznictwie, to jednak działa niebywale prężnie. W prowadzonych skrupulatnie kartach chorób zanotowano wyleczenie 32 tysięcy chorych! Leczenie odbywa się tylko ambulatoryjnie. Brak odpowiednich finansów nie pozwolił na utworzenie oddziału szpitalnego. Jednak sława niezwykłych odkryć ojca Szeligi rozniosła się po całym świecie. Po pomoc do Limy przyjeżdżali nawet wysłannicy Stolicy Apostolskiej z prośbą o przepisanie ziołowej kuracji dla Papieża. W podobnym celu zjawili się też lekarze zajmujący się zdrowiem Borysa Jelcyna, zmagającego się z wieloma chorobami.<br><br>&lt;tit&gt;Tajemnice Indian&lt;/&gt;<br><br>Oprócz słynnej &lt;orig&gt;vilcacory&lt;/&gt;, w Instytucie