Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
nie kochał i gdzie każdemu zawadzała". Szafy w sypialni były pootwierane, a rzeczy wyrzucone na podłogę. To samo było w jej pokoju, a nawet - jak stwierdziła później policja - także na strychu. - Nie miałam wątpliwości, że zamordowano ich po to, by ukraść pieniądze i biżuterię - powiedziała sierżantowi, który przeprowadzał wstępne czynności śledcze. Według dziewczyny, matka miała trochę kosztowności, które mogły być warte parę tysięcy dolarów. Trzymała je w szkatułce, która stała zawsze na toaletce w sypialni.
Policja uznała na razie, że skoro szkatułka zniknęła, a na podłodze przy łóżku znaleziono wybebeszony portfel pana Bultona, to znaczy, że zeznanie Katarzyny jest zgodne z
nie kochał i gdzie każdemu zawadzała"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Szafy w sypialni były pootwierane, a rzeczy wyrzucone na podłogę. To samo było w jej pokoju, a nawet - jak stwierdziła później policja - także na strychu. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Nie miałam wątpliwości, że zamordowano ich po to, by ukraść pieniądze i biżuterię&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedziała sierżantowi, który przeprowadzał wstępne czynności śledcze. Według dziewczyny, matka miała trochę kosztowności, które mogły być warte parę tysięcy dolarów. Trzymała je w szkatułce, która stała zawsze na toaletce w sypialni.<br>Policja uznała na razie, że skoro szkatułka zniknęła, a na podłodze przy łóżku znaleziono wybebeszony portfel pana Bultona, to znaczy, że zeznanie Katarzyny jest zgodne z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego