klepią na szosie kostkę "trylinkę" trzy razy w tygodniu z funduszu bezrobocia... Jak żyją otumanieni, jak się sterają pomału do zdry, na wątlutką powłokę doczesną, piją z rozpaczy, szukają ujścia w Rajdołku z dziewczyną za złotego, wznoszą kaplicę do Serca i boją się Justki Przystupy, która bije gdzie popadnie, w śledzionę czy w słabiznę, bez różnicy - Justce wszystko wolno, bo była w zakładzie i ma "wariackie papiery".<br>To się już opatrzyło i zwykle nic nie wzbudzało, najwyżej gorycz chwilową, że walka toczy się przecie o Grzywno, tymczasem Grzywno jest jeszcze chwiejne i nie bardzo świadome, <page nr=276> świadomych i pewnych można na palcach