Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Helenka zwie się Skrzydło Sowy,
A Ryś, choć jeszcze bardzo mały,
Otrzymał imię Krwawej Strzały.
gdy raz na obiad była kura,
Henio pozbierał kurze pióra
I umocował je na głowie,
Jak zwykle robią to wodzowie.
Jeszcze wynalazł wśród zabawek
Coś, co udaje tomahawek,
I dziś wymaga od rodzeństwa
Czci i ślepego posłuszeństwa.

Wódz ma dopiero dziesięć lat,
A jednak idąc w ojca ślad
Buduje miasto na polanie,
By mogli mieszkać w nim "Indianie."
Obmyślił wszystko należycie
I wyrysował plan w zeszycie,
Potem przez kilka dni wytrwale
Wymierzał teren, wbijał pale,
Oznaczał sznurkiem ogrodzenia
I napisami na kamieniach
Zaznaczał place i ulice
Helenka zwie się Skrzydło Sowy,<br>A Ryś, choć jeszcze bardzo mały,<br>Otrzymał imię Krwawej Strzały.<br>gdy raz na obiad była kura,<br>Henio pozbierał kurze pióra<br>I umocował je na głowie,<br>Jak zwykle robią to wodzowie.<br>Jeszcze wynalazł wśród zabawek<br>Coś, co udaje tomahawek,<br>I dziś wymaga od rodzeństwa<br>Czci i ślepego posłuszeństwa.<br><br>Wódz ma dopiero dziesięć lat,<br>A jednak idąc w ojca ślad<br>Buduje miasto na polanie,<br>By mogli mieszkać w nim "Indianie."<br>Obmyślił wszystko należycie<br>I wyrysował plan w zeszycie,<br>Potem przez kilka dni wytrwale<br>Wymierzał teren, wbijał pale,<br>Oznaczał sznurkiem ogrodzenia<br>I napisami na kamieniach<br>Zaznaczał place i ulice
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego