Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
jednym z największych grzeszników, to zarazem i największym męczennikiem. Nigdy bym nie był wierzył, że na tym świecie jest miejsce na tyle bezgranicznych cierpień i straszliwości".


Mamo!
Zaczynam trochę orientować się w tym podłym wymiarze. Jest szansa, że jeszcze zobaczysz swego kosmicznego rozbitka. Na razie wessałem się w taką drobną, słodką istotkę i przemyśliwam nad sposobami wyzwolenia.
Mój kosmolot spadł na wioskę Zakrzów pod starogermańskim miastem Breslau. Wniknąłem tam w pierwszą napotkaną pełzającą materię, aby uchronić swą eteryczną naturę przed zagładą. Dziś wiem, że była to przedstawicielka gatunku samic, bardzo atrakcyjna jak na ziemskie warunki. Jej wyjątkowość polegała na posiadaniu ponadnaturalnych
jednym z największych grzeszników, to zarazem i największym męczennikiem. Nigdy bym nie był wierzył, że na tym świecie jest miejsce na tyle bezgranicznych cierpień i straszliwości". <br><br>&lt;page nr=30&gt;<br>&lt;div type="letter"&gt;Mamo!<br>Zaczynam trochę orientować się w tym podłym wymiarze. Jest szansa, że jeszcze zobaczysz swego kosmicznego rozbitka. Na razie wessałem się w taką drobną, słodką istotkę i przemyśliwam nad sposobami wyzwolenia.<br>Mój kosmolot spadł na wioskę Zakrzów pod starogermańskim miastem Breslau. Wniknąłem tam w pierwszą napotkaną pełzającą materię, aby uchronić swą eteryczną naturę przed zagładą. Dziś wiem, że była to przedstawicielka gatunku samic, bardzo atrakcyjna jak na ziemskie warunki. Jej wyjątkowość polegała na posiadaniu ponadnaturalnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego