Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 12.17 (51)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
polityków pokroju Stana Tymińskiego lub Andrzeja Leppera? Ciekawe, czy ich kariera trwałaby tak "długo", jak rządy Berlusconiego we Włoszech? Ale to już temat dla pisarzy political fiction.

Piotr Żak



Zakaz zabraniania

W Polsce dominuje przekonanie, że problemy społeczne najłatwiej rozwiązuje się mnożeniem zakazów No to co? No to frugo" - ten slogan reklamowy powinien zniknąć z telewizyjnej ramówki. Tak zadecydował rząd, kierując do Sejmu projekt zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. "Zakazana jest reklama nawołująca dzieci i młodzież do nabywania produktów i usług" - to jedna z najbardziej kuriozalnych propozycji noweli. Nielegalne mają się zatem stać reklamy dropsów z witaminą C, klocków lego
polityków pokroju Stana Tymińskiego lub Andrzeja Leppera? Ciekawe, czy ich kariera trwałaby tak "długo", jak rządy Berlusconiego we Włoszech? Ale to już temat dla pisarzy &lt;foreign&gt;political fiction&lt;/&gt;. <br><br>&lt;au&gt;Piotr Żak&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Zakaz zabraniania&lt;/&gt;<br><br>W Polsce dominuje przekonanie, że problemy społeczne najłatwiej rozwiązuje się mnożeniem zakazów No to co? No to frugo" - ten slogan reklamowy powinien zniknąć z telewizyjnej ramówki. Tak zadecydował rząd, kierując do Sejmu projekt zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. "Zakazana jest reklama nawołująca dzieci i młodzież do nabywania produktów i usług" - to jedna z najbardziej kuriozalnych propozycji noweli. Nielegalne mają się zatem stać reklamy dropsów z witaminą C, klocków lego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego