Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
rozsądku, trzema słowami: tłumaczenie to tłumaczenie. I tyle. Jak starożytni pisali, każdy tłumacz jest zdrajcą oryginału. Julien Green powiada, że tłumaczenie to nie jest rękawiczka wynicowana na drugą stronę. To jest inna rękawiczka. Czy autorowi "Ocalonego w tłumaczeniu" trzeba powtarzać te oczywistości? Pierwsza część wykładu Barańczaka dotyczy spraw najprymitywniejszych: błędów słownikowych. Oczywiście, w sześciuset stronicowej księdze tłumaczeń nie da się ich uniknąć. Jest to wina tłumacza, redaktora, jest to po prostu wrośnięte w proces tłumaczenia i wielki trud autora winien polegać na tym, by przed drukiem książki wszystkie te omyłki zminimalizować. Jeśli nie zawsze tak to wyglądało w mojej antologii - trudno
rozsądku, trzema słowami: tłumaczenie to tłumaczenie. I tyle. Jak starożytni pisali, każdy tłumacz jest zdrajcą oryginału. Julien Green powiada, że tłumaczenie to nie jest rękawiczka wynicowana na drugą stronę. To jest inna rękawiczka. Czy autorowi "Ocalonego w tłumaczeniu" trzeba powtarzać te oczywistości? Pierwsza część wykładu Barańczaka dotyczy spraw najprymitywniejszych: błędów słownikowych. Oczywiście, w sześciuset stronicowej księdze tłumaczeń nie da się ich uniknąć. Jest to wina tłumacza, redaktora, jest to po prostu wrośnięte w proces tłumaczenia i wielki trud autora winien polegać na tym, by przed drukiem książki wszystkie te omyłki zminimalizować. Jeśli nie zawsze tak to wyglądało w mojej antologii - trudno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego