Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Solski: "Heniu,
Już niecierpliwić się zaczynam,
O co wam chodzi? Powiedz ty nam!"
Henio wziął oddech i co wiedział,
Rodzicom wiernie opowiedział.

Ojciec roześmiał się: "No tak,
Jeszcze nam tego tylko brak,
Żeby dzieciaki w lesie spały.
Sen rzeczywiście był wspaniały!"
Tu Henio podbiegł i na nowo
Jął przekonywać: "Daję słowo,
Kiedym powiedział: Na polanie
Prawdziwe miasto niechaj stanie,
Odrzekła mi jaszczurka na to...
Jaszczur-ka-na-to... - zbladł - KANATO...
Słowo KANATO wymówiłem...
Co ja zrobiłem!... Co zrobiłem!"
Jurek się zerwał: "Mamo! Tato!
Wszystko przepadło przez... KANATO!"
Podniósł się zamęt, lament, płacz...
Ryś rzekł z wyrzutem: "Heniu, patrz,
Taki wódz z
Solski: "Heniu,<br>Już niecierpliwić się zaczynam,<br>O co wam chodzi? Powiedz ty nam!"<br>Henio wziął oddech i co wiedział,<br>Rodzicom wiernie opowiedział.<br><br>Ojciec roześmiał się: "No tak,<br>Jeszcze nam tego tylko brak,<br>Żeby dzieciaki w lesie spały.<br>Sen rzeczywiście był wspaniały!"<br>Tu Henio podbiegł i na nowo<br>Jął przekonywać: "Daję słowo,<br>Kiedym powiedział: Na polanie<br>Prawdziwe miasto niechaj stanie,<br>Odrzekła mi jaszczurka na to...<br>Jaszczur-ka-na-to... - zbladł - KANATO...<br>Słowo KANATO wymówiłem...<br>Co ja zrobiłem!... Co zrobiłem!"<br>Jurek się zerwał: "Mamo! Tato!<br>Wszystko przepadło przez... KANATO!"<br>Podniósł się zamęt, lament, płacz...<br>Ryś rzekł z wyrzutem: "Heniu, patrz,<br>Taki wódz z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego