słychać było szelest szat, szybkie oddechy, stłoczyły <br>się tam bowiem niewiasty podsłuchując, co gość prawił. Najstarsza córka Batuela, <br>Dinah, szczypała Rebekę ze złością, gdyż była jedną z tych, które odmówiły wody <br>Elizerowi.<br>Batuel po namyśle zabrał głos.<br>- Nie masz cenności godnej być postawioną wyżej wiernego przyjaciela. Słyszelim <br>mowę przyjaciela, nie sługi. Zaiste, stryj mój Ab-Raham, dobrego obrał posła, <br>któremu odmówić trudno. Wiele też słyszano u nas dziwów o Bogu Ab-Rahamowym <br>i nierad bym Go obrażać. Dam chętnie córkę Izaakowi synowi Ab-Rahamowemu. <br>Dlaczego wszakże miałbym dawać najmłodszą, skoro starsze w domu są?<br>Przechyliwszy się przez poręcz na dół, wezwał