Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wznosił się wysoki na kilka metrów częściowo odśnieżony nasyp przed którym pracowało kilku żołnierzy. Wrzucali do środka zrzucone przed nasypem ziemniaki. Jeden z żołnierzy podparł się na grelach i zawołał:
- Pampers. Dałbyś na obiery z dziesięciu młodych.
- Nie ma mowy - odparł Pampers - dzisiaj jadą na rejonach do bólu.
- No i słusznie wtrącił się drugi żołnierz. Młody musi mieć w cyc!
- Jutro wam podeśle paru młodych - rzekł wspaniałomyślnie - dzisiaj nie mogę. Sami widzicie; nie wyjściowy oficer!
- No fakt, że Pawlicki jest nieźle popierniczony.
Zatrzymaliśmy się tuż przed samym wejściem do baraku. Pampers wołał:
- Najpierw wchodzi rząd prawy a później lewy i od
wznosił się wysoki na kilka metrów częściowo odśnieżony nasyp przed którym pracowało kilku żołnierzy. Wrzucali do środka zrzucone przed nasypem ziemniaki. Jeden z żołnierzy podparł się na grelach i zawołał:<br>- Pampers. Dałbyś na obiery z dziesięciu młodych. <br>- Nie ma mowy - odparł Pampers - dzisiaj jadą na rejonach do bólu.<br>- No i słusznie wtrącił się drugi żołnierz. Młody musi mieć w cyc!<br>- Jutro wam podeśle paru młodych - rzekł wspaniałomyślnie - dzisiaj nie mogę. Sami widzicie; nie wyjściowy oficer!<br>- No fakt, że Pawlicki jest nieźle popierniczony. <br>Zatrzymaliśmy się tuż przed samym wejściem do baraku. Pampers wołał:<br>- Najpierw wchodzi rząd prawy a później lewy i od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego