skutecznej obronie życia, może<br>dzisiaj głosić, że nie popełnił żadnego błędu i zaniedbania.<br> Zatrzymajmy się chwilę przy słowie "przekonać", które wydaje mi się<br>tu kluczowe. W demokracji, by stanowić skuteczne prawa, trzeba umieć<br>przekonać do nich większość obywateli. Jeżeli więc zależy nam na<br>ochronie życia, a nie na poczuciu "moralnej słuszności" lub, co gorsza,<br>"moralnej wyższości", trzeba sobie jasno powiedzieć, co jest<br>strategicznym celem tych, którzy uznają nieskończoną wartość ludzkiego<br>życia. Nie jest nim jedynie zmiana istniejącego prawa, a coś znacznie<br>trudniejszego i ważniejszego: przekonanie wyraźnej większości<br>społeczeństwa (a więc dotarcie z naszą argumentacją do kolejnych 20-30<br>procent Polaków), czym