Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 44
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1997
ojczystym języku nie potrafili wymówić nawet własnych nazwisk. Jednocześnie polski wywiad sprawdzał rozmieszczenie irackich patroli drogowych oraz trasy wylotowe w kierunku granic. Sytuacja była bardzo poważna, a kondycja psychiczna ukrywających się oficerów pogarszała się z dnia na dzień. Na dodatek zwerbowany Irakijczyk ostrzegł, że baza jest w kręgu zainteresowania miejscowych służb bezpieczeństwa. Czempiński zaproponował natychmiastową ewakuację, nie uzyskał jednak zgody Waszyngtonu. Wydawało się, że operacja zakończy się fiaskiem.
Nie wiadomo dokładnie, jak Amerykanie i sam Czempiński opuścili Irak. Prawdopodobnie agentów ewakuowano w dwóch grupach: przez Jordanię i Turcję. Były szef UOP podkreśla jednak, że prawdziwymi bohaterami akcji byli pracownicy polskich firm w
ojczystym języku nie potrafili wymówić nawet własnych nazwisk. Jednocześnie polski wywiad sprawdzał rozmieszczenie irackich patroli drogowych oraz trasy wylotowe w kierunku granic. Sytuacja była bardzo poważna, a kondycja psychiczna ukrywających się oficerów pogarszała się z dnia na dzień. Na dodatek zwerbowany Irakijczyk ostrzegł, że baza jest w kręgu zainteresowania miejscowych służb bezpieczeństwa. Czempiński zaproponował natychmiastową ewakuację, nie uzyskał jednak zgody Waszyngtonu. Wydawało się, że operacja zakończy się fiaskiem.<br>Nie wiadomo dokładnie, jak Amerykanie i sam Czempiński opuścili Irak. Prawdopodobnie agentów ewakuowano w dwóch grupach: przez Jordanię i Turcję. Były szef UOP podkreśla jednak, że prawdziwymi bohaterami akcji byli pracownicy polskich firm w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego