piasek, przejrzysta (choć okropnie słona) woda. Kiedy znudzi ci się plażowanie, możesz spędzić miłe chwile nad olbrzymim basenem, popijając zimne napoje w barku pokrytym palapą, miejscową słomą. Po południu warto obejrzeć miasto. Nie należy tu szukać wspaniałości historii - Cancun ma dopiero dwadzieścia pięć lat. Wszystko, co zostało tu wybudowane ma służyć turystom. Znajdziesz więc dużo kompleksów handlowych, restauracji typu Planet Hollywood czy Kaptain Frogg, ale w starym centrum są także typowe sklepiki dla mieszkańców, gdzie ceny są o wiele rozsądniejsze. Wszędzie dominuje rękodzieło, stylizowane ornamentyką Majów, niegdyś władców tego regionu. Obowiązkiem każdego turysty jest zakup ceramiki, sombrero albo bajecznie kolorowych muszli