wiadomo, jaka jest geneza tej nazwy. Według jednej wersji określenie to pojawiło się w latach Wielkiego Kryzysu, kiedy to wielu finansistów, którzy z dnia na dzień stracili swoje majątki, przyjeżdżało z wiejskich posiadłości do miasta i w garniturach sprzedawało na ulicach jabłka, aby utrzymać swe rodziny. Okolice Nowego Jorku zawsze słynęły z uprawy jabłek. Zielone jabłko jest zresztą symbolem tego miasta.<br>Druga, bardziej prawdopodobna wersja głosi, że Nowy Jork przyjął to miano od nazwy najbardziej prestiżowego klubu jazzowego <foreign>Big Apple</>, który znajdował się w Harlemie. Z czasem powiedzenie, że ktoś gra w <foreign>Big Apple</>, było jednoznaczne ze stwierdzeniem, że pracuje w