750 mln USD. Niewiele mniejszy był "wsad inwestycyjny" Nestle i firm tytoniowych (Philip Morris i Reemtsma). I właśnie zmiany jakościowe w takich tradycyjnych gałęziach, jak przemysł papierosowy, alkoholowy czy mleczarski, pokazują, jakie były konsekwencje otwarcia gospodarczych granic. Każdy, kto pamięta wonny smak papierosów produkowanych w dawnych latach ("Sportiwnoje"), kto pamięta smak - na ogół niedostępnego - piwa, zwalającej z nóg odorem fuzli wódki lub pachnącego wysłodkami mleka, musi przyznać, że coś tu jednak się zmieniło. A warto zauważyć również zmiany pochodne. I to co najmniej dwie. Po pierwsze, konkurencja firm zagranicznych wnoszących nowoczesne technologie sprawiła, że przedsiębiorstwa krajowe nie mogły pozostać w tyle