Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
i życie. Tylko sam sobie wydał się nagle człowiekiem słabym, nie dorastającym do trudnych zadań i ofiar, których domagał się świat. O sobie samym gorzko i boleśnie wątpił...
Widząc, że go Podgórski nie słucha, Weychert umilkł. "Na pewno musi mieć coś przeciwko mnie" - utwierdził się w poprzednim przekonaniu. Przestał mu smakować rostbef, w żołądku poczuł gniotący uścisk. "Niepotrzebnie tego węgorza jadłem" - pomyślał.
- Posłuchaj, Stefanie - zaczął półgłosem - znasz mnie ostatecznie od dość dawna, wiesz, jakie było moje życie, chciałbym więc, żebyś mnie zrozumiał...
- Zdaje mi się, że cię rozumiem - mruknął Szczuka. - Poczekaj! Od najmłodszych lat walczyłem z Rosją. - Z carską Rosją.
- Miałem
i życie. Tylko sam sobie wydał się nagle człowiekiem słabym, nie dorastającym do trudnych zadań i ofiar, których domagał się świat. O sobie samym gorzko i boleśnie wątpił...<br>&lt;page nr=176&gt; Widząc, że go Podgórski nie słucha, Weychert umilkł. "Na pewno musi mieć coś przeciwko mnie" - utwierdził się w poprzednim przekonaniu. Przestał mu smakować rostbef, w żołądku poczuł gniotący uścisk. "Niepotrzebnie tego węgorza jadłem" - pomyślał.<br>- Posłuchaj, Stefanie - zaczął półgłosem - znasz mnie ostatecznie od dość dawna, wiesz, jakie było moje życie, chciałbym więc, żebyś mnie zrozumiał...<br>- Zdaje mi się, że cię rozumiem - mruknął Szczuka. - Poczekaj! Od najmłodszych lat walczyłem z Rosją. - Z carską Rosją.<br>- Miałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego