zgodziłam&lt;/&gt; - tłumaczy Julita. Niektórzy zwiedzający myśleli, że to wystawa kwiatów na sprzedaż i pytali, po ile te różowe.<br><br>&lt;tit1&gt;Rozmowy podsłuchiwane&lt;/&gt;<br>Nie powiódł się ogrodniczy projekt ozdobienia krokusami gdańskich fortów - trzech obrośniętych trawą gór. - &lt;q&gt;Chciałam posadzić cebulki krokusów, żeby na wiosnę utworzyły kolorowe szlaki i te trzy poważne góry wyglądałyby jak smakowite torty&lt;/&gt;. Niestety, pismo od pomorskiego konserwatora zabytków wybiło Julicie torty z głowy: "&lt;q&gt;ze względu na niską kulturę okolicznych mieszkańców obawiać się należy prób odzyskiwania cebulek na handel lub swoich ogródków. To doprowadziłoby do powstania &lt;orig&gt;wydepczysk&lt;/&gt; i uruchomienie erozji wodnej&lt;/&gt;".<br> Zimą Julita szydełkuje. Zrobiła 62 włóczkowe misie, które zazwyczaj na ścianie