Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
mantuańskiej tyki
I w której płucze Winceńczyk trzewiki,
I które z cudzych gruntów Wenet pije
Jednego smaku dwóch farb romanije,
I małmazyją, cudzoziemkę z Krety
Już wpół weneckiej, i mdłe orwijety;
Z lombardzkim zawsze wiodełeś zwadę winem
Które zawarły Alpes z Apeninem...

W Polsce jest tego mniej, więc jeszcze lepiej smakuje. Czasem, to prawda, trudniej jest zgrać to włoskie wino z polskimi potrawami. Bo jak powtórzyć tę kompozycję, jaką zaoferował nam wspomniany już pan Coselschi de Topór podczas swojej cenetta Bacchia (Bachusowa kolacyjka), a której menu - do każdej butelki odpowiednie danie - brzmi jak wiersz pełen zapachów, smaków i odwiecznego ładu? (Przepisuję
mantuańskiej tyki<br>I w której płucze Winceńczyk trzewiki,<br>I które z cudzych gruntów Wenet pije<br>Jednego smaku dwóch farb romanije,<br>I małmazyją, cudzoziemkę z Krety<br>Już wpół weneckiej, i mdłe orwijety;<br>Z lombardzkim zawsze wiodełeś zwadę winem<br>Które zawarły Alpes z Apeninem...&lt;/&gt;<br><br> W Polsce jest tego mniej, więc jeszcze lepiej smakuje. Czasem, to prawda, trudniej jest zgrać to włoskie wino z polskimi potrawami. Bo jak powtórzyć tę kompozycję, jaką zaoferował nam wspomniany już pan Coselschi de Topór podczas swojej cenetta Bacchia (Bachusowa kolacyjka), a której menu - do każdej butelki odpowiednie danie - brzmi jak wiersz pełen zapachów, smaków i odwiecznego ładu? (Przepisuję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego