szanse są znikome, a jednak ... spotykam ich potem na co dzień. To truizmy, ale na pewno pomaga w tym mocny charakter i optymizm, lecz jest jeszcze coś dodatkowego, o czym nie wiemy... Sama byłam świadkiem wyraźnych popraw w sytuacjach beznadziejnych, choćby po wypiciu wody z Jodłówki. Można się z tego śmiać, można tłumaczyć, że przecież i w tym czasie leki były podawane i że nie wiadomo, co właściwie pomogło... Można też przyjąć z pokorą, że ktoś tym ludziom po raz drugi darował życie, niezależnie od naszych diagnoz. <br>Krzysztof Oponowicz, onkolog, szef przemyskiej przychodni onkologicznej: - Mam pacjentkę z jednej z podprzemyskich wsi