były chyba matki tych <unclear>najwa</> Bo tak, matka Mahometa też jest <vocal desc="yyy"> szanowana przez <vocal desc="yyy"> </> <br><who1> Yhy. </> <br><who2> Mahometan. </> <br><who1> Yhy, yhy. </> <br><who2> I któregoś tam proroka. <br>Oj, straszysz ludzi. </> <br><who1> Chcesz, <name type="person"> Zbyszek </>, jeszcze herbaty? </> <br><who3> Nie, ja dziękuję. </> <br><who2> Aha, to też do bliży musi mieć? </> <br><who3> Co? </> <br><who2> Ty też okularki do bliży, tak? </> <br><who3> Aha, no tak. </> <br><who2> Tak się śmiał właśnie, że... jeden myśliwy miał okulary i do bliży, i do dali. <vocal desc="laugh"> I tylko przez cały czas zmieniał. <vocal desc="laugh"> Nie wiedział, czy ma strzelać, czy... </> <br><who1> Ma pan łyżeczkę, czy zabrałam? Zabrałam. </> <br><who2> Zabrała pani. </> <br><who1> A co ty tak studiujesz zawzięcie? </> <br><who2> Ogródek. </> <br><who3> <gap> </> <br><who1> Jakieś kwiatki? </> <br><who3> Yhy. </> <br><who1> Może ja zabiorę od pana <orig reg="tę">tą</> torebeczkę. </> <br><who2> Dziękuję