Zaraz pójdziemy, to tam leży, o, przy wiaderku, widzisz? Będzie pasował? - powiedział Konstanty i już gotów raz jeszcze przetarł buty flanelą, w tę i tamtą stronę, aż zaiskrzyło.<br>- Co ma mi pasować?<br>- Nie widzisz, termofor, chcieliście termoforu, to go macie, trochę czasu zabrało, ale jest, załatwiłem. Wyjątkowy, bo angielski, bierz śmiało, najlepszy wyrób, drugiego takiego nie znajdziesz aż do samego Londynu.<br>- Daj spokój, termofor, i ty jeszcze teraz masz głowę do takich dupereli - obruszył się Jassmont, Konstanty po raz kolejny go zaskoczył.<br>- Ja myślę o życiowych sprawach, zwróć uwagę na pokrowiec, jaki, cholera, mięciutki, istny puszek, cudo, nie chcesz dla siebie