fatalna sprawa."<br>Zgodziłem się z nim. Zwłaszcza bliźniacze rodzeństwo.<br>"W psy rzucają tu kamieniami, więc pomyślałem o tej postaci" - ciągnął dalej. - "Okazała się całkiem wygodna. Co prawda, trudno polować z takimi małymi zębami, ale znalazłem miejsce, gdzie leży mnóstwo mięsa, tylko brać."<br>Rzeźnicza ulica! Pożeracz Chmur musiał tam sobie całkiem śmiało poczynać. Czerń i plugastwo! Miałem ochotę znów go wykąpać, za zrzucanie na cudzą głowę własnych grzechów.<br>"A ty? Zdaje się, że masz kłopoty. Ten człowiek... mag. Czy chciał cię skrzywdzić?"<br>Zwlekałem z wyjaśnieniami, udając, że bardzo mnie zajmuje wylewanie wody z butów, ale Pożeracz Chmur tak naciskał, że w końcu