wykonał ją raczej niezręcznie. Ściśle biorąc, wcale jej nie wykonał. Myśl sama w sobie była niezła, była nawet bardzo dobra, ale realizacja napotkała przeszkody, świadczące niewątpliwie jak najlepiej o jego męskości. Nie udało mu się zostać mordercą z przyczyn całkowicie od niego niezależnych.<br>Świadomość, iż wciąż jeszcze, wbrew wysiłkom, może śmiało patrzeć w oczy napotykanym milicjantom, z jednej strony przygnębiła go, z drugiej zaś niezrozumiale podniosła na duchu. Przepełniony tak mieszanymi uczuciami Lesio wkroczył do biura, ujrzał pustkę, zajrzał do kilku pomieszczeń, znalazł w jednym z nich pracującego z zapałem Włodka-elektryka, wszedł do swojego pokoju i zastanowił się, po co