Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.14 (39)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Fakt
Nr: 02.14 (39)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
do 10 lutego zobowiązał się przelać na konta zawodników pieniądze, jakie Wisła Kraków miała zapłacić za stopera Jacka Kowalczyka. Terminu nie dotrzymał. Jak często na treningach słucha pan takich nowin?
JAN ŻUREK: - Bardzo często, ale nad drużyną jeszcze panuję. Z mojej wiedzy i doświadczenia mogliby dzisiaj korzystać nawet profesorowie psychologii (śmiech). Cieszę się, że w zespole, mimo wszystko, nadal jest dobra atmosfera. Często żartuję z zawodnikami. Z przekory.
Dlaczego przedłużył pan umowę o pracę w klubie?
- Dzisiaj w moim życiu ważna jest nawet odrobina komfortu. Do 30 czerwca przyszłego roku mam gdzie pracować. To nie oznacza, że romansu z Katowicami nie
JAN ŻUREK: - Bardzo często, ale nad drużyną jeszcze panuję. Z mojej wiedzy i doświadczenia mogliby dzisiaj korzystać nawet profesorowie psychologii (śmiech). Cieszę się, że w zespole, mimo wszystko, nadal jest dobra atmosfera. Często żartuję z zawodnikami. Z przekory.
Dlaczego przedłużył pan umowę o pracę w klubie?
- Dzisiaj w moim życiu ważna jest nawet odrobina komfortu. Do 30 czerwca przyszłego roku mam gdzie pracować. To nie oznacza, że romansu z Katowicami nie
do 10 lutego zobowiązał się przelać na konta zawodników pieniądze, jakie Wisła Kraków miała zapłacić za stopera Jacka Kowalczyka. Terminu nie dotrzymał. Jak często na treningach słucha pan takich nowin?</><br><who8>JAN ŻUREK: - Bardzo często, ale nad drużyną jeszcze panuję. Z mojej wiedzy i doświadczenia mogliby dzisiaj korzystać nawet profesorowie psychologii (śmiech). Cieszę się, że w zespole, mimo wszystko, nadal jest dobra atmosfera. Często żartuję z zawodnikami. Z przekory.</><br><who7>Dlaczego przedłużył pan umowę o pracę w klubie?</><br><who8>- Dzisiaj w moim życiu ważna jest nawet odrobina komfortu. Do 30 czerwca przyszłego roku mam gdzie pracować. To nie oznacza, że romansu z Katowicami nie
