kącie, czujesz się brzydka i gruba, na nosie wyskoczył ci nowiutki pryszcz, a włosy znowu układają się nie w tę stronę, co trzeba. W nocy męczą cię koszmary: Miłość Twojego Życia i ta druga piją chłodnego, perlistego szampana, trzymają się za ręce i głośno się śmieją. Zapewne z ciebie. Ich śmiech narasta i narasta, czujesz, że za chwilę pęknie ci głowa. Dłużej nie wytrzymasz, podbiegasz do okna. Stój! Nie musisz tak od razu przez nie skakać.<br>Rada pierwsza: opuchnięte od płaczu powieki przemyj zielem świetlika, wyrwane w nagłych porywach rozpaczy włosy spal nad płomieniem świecy, oczyść ciało w odprężającej kąpieli z