Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
prawdę mówiąc wiele już nie było. Następnie wraz z panem Heniem udali się na najbliższą stację benzynową, gdzie również dokonali stosownego zakupu, jak się okazuje najprzezorniej pod słońcem. Od tamtych czasów wsi pozostał kultywowany do dziś obyczaj dotowania benzyny w studniach, nawiasem mówiąc w naczyniach odpowiednio szczelnych, dzięki czemu woda śmierdzi (i podtruwa) tylko aktualnie stosowanymi nawozami sztucznymi bez domieszki paliw płynnych. Natomiast najmniej przejęto się reglamentacją wódki i mięsa, jako że w tym zakresie wieś jest samowystarczalna. Pędzenie bimbru odbywa się w stosownej konspiracji i bez wpadek, natomiast ubojem trudnią się kolejni gospodarze. Mięso zaś dzieli sołtys. W ten sposób
prawdę mówiąc wiele już nie było. Następnie wraz z panem Heniem udali się na najbliższą stację benzynową, gdzie również dokonali stosownego zakupu, jak się okazuje najprzezorniej pod słońcem. Od tamtych czasów wsi pozostał kultywowany do dziś obyczaj dotowania benzyny w studniach, nawiasem mówiąc w naczyniach odpowiednio szczelnych, dzięki czemu woda śmierdzi (i podtruwa) tylko aktualnie stosowanymi nawozami sztucznymi bez domieszki paliw płynnych. Natomiast najmniej przejęto się reglamentacją wódki i mięsa, jako że w tym zakresie wieś jest samowystarczalna. Pędzenie bimbru odbywa się w stosownej konspiracji i bez wpadek, natomiast ubojem trudnią się kolejni gospodarze. Mięso zaś dzieli sołtys. W ten sposób
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego