Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Światową wystawę od lat próbujemy wykorzystać jako szansę na atrakcyjną prezentację, rozpisując wśród architektów i artystów konkursy na projekt oryginalnego pawilonu.
Z marnym skutkiem. Wysilamy się na postmodernistyczne klimaty: wiklina jest nowocześnie trawiona na biało, a fortepian Szopena zrobiony ze szkła, ale w tym wszystkim nie wychodzimy poza polski stereotyp - śmiertelnie poważnego kraju żubrówki i pianistycznych konkursów. Zabawną propozycję japońskich organizatorów, aby Mazurek Dąbrowskiego otwierający Dzień Polski odegrała orkiestra robotów, uznaliśmy za "niepotrzebny eksperyment". Hymn odegrano więc w tradycyjnej wersji urzędowej - z taśmy. Po takiej "promocji" inwazji turystów obawiać się nie musimy. Owszem, wódka i bigos zwykle smakują obcokrajowcom, ale to
Światową wystawę od lat próbujemy wykorzystać jako szansę na atrakcyjną prezentację, rozpisując wśród architektów i artystów konkursy na projekt oryginalnego pawilonu. <br>Z marnym skutkiem. Wysilamy się na postmodernistyczne klimaty: wiklina jest nowocześnie trawiona na biało, a fortepian Szopena zrobiony ze szkła, ale w tym wszystkim nie wychodzimy poza polski stereotyp - śmiertelnie poważnego kraju żubrówki i pianistycznych konkursów. Zabawną propozycję japońskich organizatorów, aby Mazurek Dąbrowskiego otwierający Dzień Polski odegrała orkiestra robotów, uznaliśmy za "niepotrzebny eksperyment". Hymn odegrano więc w tradycyjnej wersji urzędowej - z taśmy. Po takiej "promocji" inwazji turystów obawiać się nie musimy. Owszem, wódka i bigos zwykle smakują obcokrajowcom, ale to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego