rękach. Posiada podwójne znaczenie. I denko. Wielu jest nabranych, ale jeden powołany. Pan poseł, któremu wszystko wolno, i który parkuje swojego nowego <orig>Rołwera</> niechlujnie na parkingu, puszcza do kolegów oczko. Półbogowie z drogówki machają przyjaźnie dłońmi. Szyja była panie pośle? Co by nie.. Życie męża stanu jest pięknie! Ech, gul śmiga po szyi. Tymczasem przeciętni zjadacze chleba uparcie wierzą w sprawiedliwość, nieomylność i środki piorące. Cóż dobrze im tak. Ktoś nie śpi, aby prać mógł ktoś. Ktoś ryczy z bólu i tak dalej. <br>Bossowie tutejszych związków przestępczych chcą żyć jak ludzie.. zgrabny domek za miastem, basen, wódka, dziwki, bieżące potrzeby seksualne