mówiłem to tej Cyganeczce Roksanie, że gadzio musi się trzymać z gadziem, Cygan z Cyganem, no to i artysta z artystą. Tak już ułożony jest ten świat i może tak jest dobrze. A nawet jeśli nie, to tak być musi.<br>Leży tu już chyba parę dni. Gdyby nie ten straszny smród, nikt by pewnie nie zauważył, bo ona potrafiła tygodniami nie wychodzić. I zawsze trochę śmierdziało, ale nigdy aż tak. Pierwszy to zobaczyłem, bo kiedy zapukałem i nikt nie odpowiadał, to poszedłem po łom. Jak tu już wszedłem i zobaczyłem to wszystko, i poczułem ten smród, to myślałem, że zemdleję. A