przesypanych naftaliną lub listkami piołunu.<br> Oprócz tego z drzwi prowadzących do komory, przez ich spaczone deski, sączył się gorzki zapach zsypanego do sąsieków zboża, przyciśniętych kamieniem w dębowej beczce suszonych śliwek i wiszących u powały powiązanych w pęczki ziół.<br> Wszedłem w ten zapach prószący z komory i idąc w jego smudze, jakbym był złodziejem, doszedłem do drzwi.<br> Uchyliłem je ostrożnie, gdyż mi się zdawało, że jeśli nacisnę mocniej na skobel, rozlecą się w moich rękach.<br> Do sieni wszedłem na palcach.<br> Pociągnąłem głęboko nozdrzami, jak zgoniony pies.<br> Nie poczułem zapachu gorącego chleba, ale w sieni czuć było, jak zawsze, gotowaną kapustą, zasmażką