jest w stanie unieść obraz świata. Dawniej artysta był wpisany w życie i ogarniał je. A dzisiaj? Artysta ogłosił się demiurgiem i w imię urojonej wielkości, zamknięty w wieży z kości słoniowej obserwuje (czuje), że ludzie go nie rozumieją, nie podziwiają... Zdradził warsztat, a właściwie porzucił go. Kreuje siebie - swój smutek, złość, miłość, swoje kompleksy - bez większej odpowiedzialności. Można i tak, ale to za mało.</><br><who1>Gdy chodzi o naszą tradycję: co Tobie dał Czapski? Na przykład Czapski piszący?</><br><who2>Bardzo dużo. Natomiast mniej mi dał jako malarz. Ponieważ jestem ekspresjonistą, bardzo mi Czapski przez lata odpowiadał, do czasu, gdy zobaczyłem jego dużą