Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
popołudnia u niego w gabinecie i korzystając z okazji wypytywałem o wszystko, co budziło moją nienasyconą ciekawość:

- Co to jest działacz rewolucyjny?

- Dlaczego doktor Jakub ma tyle dzieci?

- Gdzie jest dusza Jegora?

- Czy elektryczność jest ciężka?

- Jak wygląda "śmiertelne widmo psa"?

Pogoda popsuła się i padały deszcze. Ogród tonął w smutku, wierzchołki drzew osnute były muślinową mgłą, w otwartych oknach wisiała wilgoć...

W jeden z takich słotnych dni siedzieliśmy wieczorem po kolacji przy stole; matka i Krysia wyszywały na kanwie kolorowe ptaki, a ojciec czytał na głos "Rewizora".

Co chwila wybuchaliśmy śmiechem słuchając owej "najzabawniejszej komedii świata", jak ją nazywała Polina
popołudnia u niego w gabinecie i korzystając z okazji wypytywałem o wszystko, co budziło moją nienasyconą ciekawość:<br><br>- Co to jest działacz rewolucyjny?<br><br>- Dlaczego doktor Jakub ma tyle dzieci?<br><br>- Gdzie jest dusza Jegora?<br><br>- Czy elektryczność jest ciężka?<br><br>- Jak wygląda "śmiertelne widmo psa"?<br><br>Pogoda popsuła się i padały deszcze. Ogród tonął w smutku, wierzchołki drzew osnute były muślinową mgłą, w otwartych oknach wisiała wilgoć...<br><br>W jeden z takich słotnych dni siedzieliśmy wieczorem po kolacji przy stole; matka i Krysia wyszywały na kanwie kolorowe ptaki, a ojciec czytał na głos "Rewizora".<br><br>Co chwila wybuchaliśmy śmiechem słuchając owej "najzabawniejszej komedii świata", jak ją nazywała Polina
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego