Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
z domu, widziałem ją, jak siedzi w szlafroku w tym swoim ogromnym oknie, popijając kawę i paląc papierosa. Uśmiechała się wtedy do mnie, jeśli mnie zauważyła, i kiwała ręką. Ale najczęściej nie zwracała na mnie ani na przechodzących ludzi uwagi. Ze swojego pierwszego piętra patrzyła na twierdzę i katedrę. Była smutna i zmęczona. Nic w tym zresztą dziwnego, bo w soboty wesołe towarzystwo siedziało prawie do rana. O trzeciej albo jeszcze później budziły mnie głośne rozmowy i śmiechy na schodach. Ale to byli kulturalni ludzie, na poziomie, tak że bałaganu żadnego po sobie nie zostawiali. Lokatorzy też nic nie mówili, w
z domu, widziałem ją, jak siedzi w szlafroku w tym swoim ogromnym oknie, popijając kawę i paląc papierosa. Uśmiechała się wtedy do mnie, jeśli mnie zauważyła, i kiwała ręką. Ale najczęściej nie zwracała na mnie ani na przechodzących ludzi uwagi. Ze swojego pierwszego piętra patrzyła na twierdzę i katedrę. Była smutna i zmęczona. Nic w tym zresztą dziwnego, bo w soboty wesołe towarzystwo siedziało prawie do rana. O trzeciej albo jeszcze później budziły mnie głośne rozmowy i śmiechy na schodach. Ale to byli kulturalni ludzie, na poziomie, tak że bałaganu żadnego po sobie nie zostawiali. Lokatorzy też nic nie mówili, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego