czy to było postanowienie? Wydzielał zatem zapach - ten zapach, który intensywnieje przez te chwile napięcia, czy przez te chwile spotkania - jakby zwierzęcość, którą trzeba na czas spotkania wypędzić poza ciało, unosiła się wokół ciała - bezradnie i uporczywie jak chmura. Może to właśnie wypędzone na czas spotkania zwierzę krąży<br> <page nr=234><br> uparcie i smutno wokół anioła... Ale dziś nie mówił mi, że jest aniołem, mówił mi, że jest człowiekiem... Przeżył parę afer rodzinnych, oparło się to o księdza, który interweniował... W domu myśleli już, że zapisał się do jakiejś sekty... Widać w domu potraktowali jego wynurzenia i objawienia jako herezje. Dyskutował z księdzem, powoływał