Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
posiwiała mocno.
- Proszę, niech pan wejdzie - i natychmiast zamknęła za mną drzwi.
Nie wiedziałem, jak się zachować. Mamrotałem zakłopotany, że ja tylko na chwilę, przejazdem niejako, ale muszę się zobaczyć z Baśką, mam jej coś ważnego do powiedzenia. Cóż innego mogłem mówić w takiej sytuacji? Pani profesorowa popatrzyła na mnie smutno i zauważyłem, jak broda zaczyna jej drżeć, a na czole i koło oczu pojawiają się okropne zmarszczki. Więcej już nie widziałem jej twarzy, bo kobiecisko przytuliło się histerycznie do mnie i rozpłakało tak mocno pochlipując, że nie wiedziałem, co począć. Nigdy jeszcze nie byłem w takiej sytuacji. Zwykle w sytuacjach
posiwiała mocno.<br>- Proszę, niech pan wejdzie - i natychmiast zamknęła za mną drzwi.<br>Nie wiedziałem, jak się zachować. Mamrotałem zakłopotany, że ja tylko na chwilę, przejazdem niejako, ale muszę się zobaczyć z Baśką, mam jej coś ważnego do powiedzenia. Cóż innego mogłem mówić w takiej sytuacji? Pani profesorowa popatrzyła na mnie smutno i zauważyłem, jak broda zaczyna jej drżeć, a na czole i koło oczu pojawiają się okropne zmarszczki. Więcej już nie widziałem jej twarzy, bo kobiecisko przytuliło się histerycznie do mnie i rozpłakało tak mocno pochlipując, że nie wiedziałem, co począć. Nigdy jeszcze nie byłem w takiej sytuacji. Zwykle w sytuacjach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego