Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
co tu widziałeś...
Coś tu przeżył...
Mrzonka!
Humbug i mrzonka!...
Przede wszystkim nigdy cię stąd nie wypuszczą!...
A ponadto - siedzimy przy herbacie smutni - lecz smutni, że aż
Bogu smutno - ty stoisz, ból ci każe - i królewskie mamy milczenia...
Wszak żadnemu Bogu z naszego powodu naprawdę nie jest i nie
będzie smutno!
Wszakże ja sam jestem wrogiem milczenia, więc tknięty nagłą
potrzebą nachylam się do markiza, który siedzi postarzały, melancholijnie nieobecny,
i powtarzam ufając swojej pamięci, która -
nie wiem, z jakiej przyczyny? - jakby cudownie się odświeżyła, ożyła, i z dnia
na dzień coraz bardziej stawała się niezawodna, służąc mi na
każde zawołanie
co tu widziałeś...<br> Coś tu przeżył...<br> Mrzonka!<br> Humbug i mrzonka!...<br> Przede wszystkim nigdy cię stąd nie wypuszczą!...<br> A ponadto - siedzimy przy herbacie smutni - lecz smutni, że aż<br>Bogu smutno - ty stoisz, ból ci każe - i królewskie mamy milczenia...<br> Wszak żadnemu Bogu z naszego powodu naprawdę nie jest i nie<br>będzie smutno!<br> Wszakże ja sam jestem wrogiem milczenia, więc tknięty nagłą<br>potrzebą nachylam się do markiza, który siedzi postarzały, melancholijnie nieobecny, <br>i powtarzam ufając swojej pamięci, która -<br>nie wiem, z jakiej przyczyny? - jakby cudownie się odświeżyła, ożyła, i z dnia <br>na dzień coraz bardziej stawała się niezawodna, służąc mi na<br>każde zawołanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego