Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
przebiera nogami: "Jolo jest bardziej niebezpieczne niż Zamboanga. Tam piraci wypoczywają, tutaj pracują". Miesiąc temu zginął tu jakiś generał. Kilka strzałów zza węgła. To robota muzułmanów, wspieranych przez słynnego terrorystę Osma Bin Ladena. Najchętniej pozabijaliby tu wszystkich.
Jolo przypomina Sajgon ze schyłkowego okresu wojny w Wietnamie. Wychodzisz do baru na śniadanie, za chwilę masz pogrzeb, a w parę minut potem samobójczy atak jakiegoś durnia, któremu spieszy się nieba. I nędza. Wszędzie nędza. Mój fotograf Dan koniecznie chce ją uwiecznić. Jego wielka biała głowa to idealny cel dla ukrytych strzelców. Ale snajperzy chyba celują w kogoś innego.
Od kilku kilometrów jedzie za
przebiera nogami: "Jolo jest bardziej niebezpieczne niż Zamboanga. Tam piraci wypoczywają, tutaj pracują". Miesiąc temu zginął tu jakiś generał. Kilka strzałów zza węgła. To robota muzułmanów, wspieranych przez słynnego terrorystę Osma Bin Ladena. Najchętniej pozabijaliby tu wszystkich.<br>Jolo przypomina Sajgon ze schyłkowego okresu wojny w Wietnamie. Wychodzisz do baru na śniadanie, za chwilę masz pogrzeb, a w parę minut potem samobójczy atak jakiegoś durnia, któremu spieszy się nieba. I nędza. Wszędzie nędza. Mój fotograf Dan koniecznie chce ją uwiecznić. Jego wielka biała głowa to idealny cel dla ukrytych strzelców. Ale snajperzy chyba celują w kogoś innego.<br>Od kilku kilometrów jedzie za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego