Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
chłopaka? Co?" A on mówi: "No, on pójdzie do szkoły. Później, go popchnę wyżej. Chciałbym, żeby skończył Wawelberga. Technik będzie - powiada - albo inżynier, jak nasz szef, kto wie?" Więc ja znowu: "A skąd ty na to -pieniądze weźmiesz?" - pytam i, uważacie, z mańki go biorę, bo wiem, że jak przyjdzie socjalizm, uczyć będą za darmo.
Na to on się zatroskał, znaczy, zaniemówił, a później gryzie wargi i tak powiada: "Roboty po wojnie będzie dużo. Będziemy, zobaczysz, Jacek, leżeli na trawie, a na zelówkach wypiszemy sobie cenę. Ile, znaczy, chcemy zarobić na godzinę, żeby nas po próżnicy nie budzili. Po każdej wojnie
chłopaka? Co?" A on mówi: "No, on pójdzie do szkoły. Później, go popchnę wyżej. Chciałbym, żeby skończył Wawelberga. Technik będzie - powiada - albo inżynier, jak nasz szef, kto wie?" Więc ja znowu: "A skąd ty na to -pieniądze weźmiesz?" - pytam i, uważacie, z mańki go biorę, bo wiem, że jak przyjdzie socjalizm, uczyć będą za darmo.<br>Na to on się zatroskał, znaczy, zaniemówił, a później gryzie wargi i tak powiada: "Roboty po wojnie będzie dużo. Będziemy, zobaczysz, Jacek, leżeli na trawie, a na zelówkach wypiszemy sobie cenę. Ile, znaczy, chcemy zarobić na godzinę, żeby nas po próżnicy nie budzili. Po każdej wojnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego